czwartek, 22 grudnia 2011

Wycieczka do Fabryki bombek w Piotrkowie Trybunalskim


Dnia 20 grudnia pojechaliśmy z dzieciaczkami na wycieczkę autokarową do Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie zwiedzaliśmy maleńką fabrykę produkującą ozdoby świąteczne. Bardzo miły pan przewodnik oprowadzając nas po zakładzie wprowadzał uczniów w tajniki produkcji bajecznie kolorowych bombek. Zwiedzanie zaczęliśmy od dmuchalni szkła, gdzie powstaję te niezwykłe cudeńka. Dmuchanie bombek przypomina troszkę robienie baniek mydlanych - tylko temperatura pracy jest nieco wyższa - ok. 600 stopni Celsjusza.

Kolejnym pomieszczeniem, do którego zostaliśmy zaproszeni to miejsce, gdzie bombki dostają zastrzyki ;) Są srebrzone od środka. Mają tam też swoistą szkołę przetrwania - kilkuminutowe wytrząsanie, aby sreberko równo się rozłożyło...potem już tylko kąpiel i do suszenia.

Piękne srebrne kule bardzo się wszystkim podobał... i mogłyby takie pozostać, ale... to jeszcze nie koniec ich podróży. Teraz wędrują do farbiarni, gdzie pani lakieruje je w bajeczne, tęczowe odcienie. Złote, czerwone, żółte, pomarańczowe, zielone, matowe i błyszczące... jakie dusza zapragnie.

Ostatnim etapem naszego zwiedzania była pracownia zdobienia bombek. Panie malarki z niezwykłą precyzją wyczarowywały przeróżne wzory przy użyciu cieniutkich pędzelków z włosia wiewiórek lub bobrów. Wszystko ozdobione barwnym brokatem, koralikami, cekinami i innymi niezwykłymi ozdobami tworzącymi ze szklanych kulek prawdziwe dzieła sztuki.

Nareszcie upragniona frajda. Każdy z uczniów mógł wybrać jeden kolor bombeczki i własnoręcznie ją ozdobić. Ale była zabawa. Troszkę grubszymi niż Panie pędzlami, dzieci nanosiły na szkło specjalny klej tworząc swoje wymarzone wzorki, po czym obsypywały czterema rożnymi kolorami brokatu. Wyszły przepięknie, każda z nich otrzymała również śliczny napis z imieniem jej właściciela. Podróż szklanych kulek, które stają się pięknymi choinkowymi ozdobami dobiegła końca... nasza niestety również. Teraz czekamy na nasze domowe choinki, by móc je ozdobić i poopowiadać najbliższym o wrażeniach z tej malutkiej piotrkowskiej fabryki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz