W piątek 05.04 odbyły się w naszej klasie kolejne już zajęcia ekologiczne. Pani z Ośrodka ekologicznego "Źródła" zabrała dzieci na wirtualną wycieczkę do lasu...gdzie jako jego zwierzęcy mieszkańcy, mieli bez użycia słów przedstawić widzom pewne prawdziwe historie. Uczniowie wybrali sobie maski zwierząt przygotowane przez naszego miłego gościa, pokolorowali je i przygotowali do pracy w grupach. Każda z czterech grup otrzymała do zaprezentowania scenkę z życia zwierząt w lesie. Grupa pierwsza pokazała nam, czym grozi wyrzucanie przez ludzi śmieci zamiast na wysypiska .... bezpośrednio do lasu. Nasze małe zwierzęta zatruły się odpadami wyrzuconymi przez ludzi... dobrze , że pojawił się mądry młody ekolog i wezwał "Pogotowie dla zwierząt" ... Pani wyjaśniła dzieciom, ze to niestety bardzo częsta sytuacja, gdyż zwierzęta nie potrafią odróżnić, co jest jadalne, a co nie. Ludzka niefrasobliwość spowodowała, że tracą instynkt zdobywania pożywienia ... i dzięki łatwości dostępu coraz częściej korzystają z tego, co wyrzuci człowiek - bywa, że ulegają zatruciu lub nawet giną.
Grupa druga zademonstrowała scenkę, w której mieszkańcy lasu wpadają w sidła i wnyki zastawione z chęci korzyści przez człowieka - kłusownika. Drugoklasiści dowiedzieli się, że kłusownictwo jest nielegalne i karalne, że zwierzęta bardzo cierpią, okaleczają się próbując uwolnić, albo nawet giną w męczarniach. Wiedzą, że gdy zobaczą coś dziwnego, nietypowego w lesie, jakieś druty zwisające z drzew, albo szczęki pułapki mają natychmiast powiadomić kogoś dorosłego, policję czy leśniczego. Nie wolno tego dotykać, bo chcąc pomóc można zrobić sobie krzywdę. Nie wolno też dochodzić do zwierzaka, które złapało się w takie wnyki, gdyż może być niebezpieczne - cierpi przecież ogromny ból.
Kolejna grupa zmierzyła się z tematem nieostrożnej jazdy kierowców i potrąconymi przez nich zwierzętami.Ostatnia opowiedziała nam pantomimicznie o przyczynach i skutkach pożaru w lesie.
Zajęcia były bardzo udane, a dzieciaki niezwykle zaciekawione i przejęte.
Mamy nadzieję, że kolejna eko - lekcja już wkrótce i... że niedługo udamy się na nią do prawdziwego lasu ;)
W piątek 05.04 odbyły się w naszej klasie kolejne już zajęcia ekologiczne. Pani z Ośrodka ekologicznego "Źródła" zabrała dzieci na wirtualną wycieczkę do lasu...gdzie jako jego zwierzęcy mieszkańcy, mieli bez użycia słów przedstawić widzom pewne prawdziwe historie. Uczniowie wybrali sobie maski zwierząt przygotowane przez naszego miłego gościa, pokolorowali je i przygotowali do pracy w grupach. Każda z czterech grup otrzymała do zaprezentowania scenkę z życia zwierząt w lesie. Grupa pierwsza pokazała nam, czym grozi wyrzucanie przez ludzi śmieci zamiast na wysypiska .... bezpośrednio do lasu. Nasze małe zwierzęta zatruły się odpadami wyrzuconymi przez ludzi... dobrze , że pojawił się mądry młody ekolog i wezwał "Pogotowie dla zwierząt" ... Pani wyjaśniła dzieciom, ze to niestety bardzo częsta sytuacja, gdyż zwierzęta nie potrafią odróżnić, co jest jadalne, a co nie. Ludzka niefrasobliwość spowodowała, że tracą instynkt zdobywania pożywienia ... i dzięki łatwości dostępu coraz częściej korzystają z tego, co wyrzuci człowiek - bywa, że ulegają zatruciu lub nawet giną.
Grupa druga zademonstrowała scenkę, w której mieszkańcy lasu wpadają w sidła i wnyki zastawione z chęci korzyści przez człowieka - kłusownika. Drugoklasiści dowiedzieli się, że kłusownictwo jest nielegalne i karalne, że zwierzęta bardzo cierpią, okaleczają się próbując uwolnić, albo nawet giną w męczarniach. Wiedzą, że gdy zobaczą coś dziwnego, nietypowego w lesie, jakieś druty zwisające z drzew, albo szczęki pułapki mają natychmiast powiadomić kogoś dorosłego, policję czy leśniczego. Nie wolno tego dotykać, bo chcąc pomóc można zrobić sobie krzywdę. Nie wolno też dochodzić do zwierzaka, które złapało się w takie wnyki, gdyż może być niebezpieczne - cierpi przecież ogromny ból.
Kolejna grupa zmierzyła się z tematem nieostrożnej jazdy kierowców i potrąconymi przez nich zwierzętami.Ostatnia opowiedziała nam pantomimicznie o przyczynach i skutkach pożaru w lesie.
Zajęcia były bardzo udane, a dzieciaki niezwykle zaciekawione i przejęte.
Mamy nadzieję, że kolejna eko - lekcja już wkrótce i... że niedługo udamy się na nią do prawdziwego lasu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz